A Kiedyś dla człowieka pierwotnego to las był wielkim supermarketem, z którego mógł czerpać do woli... Zainspirowany scenografią bliskiej okolicy tworzę tzw. "dziką kuchnię".
U nas dzisiaj głównym składnikiem w menu jest pokrzywa i dzika marchew.
Dzika marchew to inaczej marchew zwyczajna, jest dzikim przodkiem marchewki ogrodowej. Młode korzenie, ziele i nasiona powszechnie wykorzystywano w kuchni i tradycyjnych zielarskich recepturach.
W smaku i zapachu przypomina zwykłą marchewkę, ale zawiera mniej cukrów i jest nieco gorzkawa. Wszystkie części rośliny są jadalne, można je gotować w zupach, korzenie piec i dusić.
Tradycyjnie w zielarstwie stosowano jako środek moczopędny, zapobiegający tworzeniu się kamieni nerkowych, jako remedium na nietrzymanie moczu. Nasiona od czasów Hipokratesa używano jako środek antykoncepcyjny, wczesnoporonny i lekarstwo na kaca. Z ziela zaparzano herbatki dla uspokojenia żołądka i jelit. W XVI stosowano na opryszczkę, nadciśnienie, przeciwko robakom, a nawet epilepsji.