Ocet jabłkowy z dzikich jabłek – klasyczny, wolno dojrzewający

Dzikie jabłonie dają przepyszne owoce. Może mniejsze, może bardziej kwaśne, ale za to pełne aromatu i naturalnych drożdży. To właśnie z nich powstaje najlepszy, żywy ocet jabłkowy. Wystarczy się rozejrzeć, popytać sąsiadów, zajrzeć w zapomniane zakątki wsi. A jabłek nie zabraknie.
- dzikie jabłka (najlepiej niepryskane, zebrane z drzew)
- cukier (4 łyżki na 1 litr wody)
- przegotowana, ostudzona woda
Sprzęt:
- gaza lub ściereczka do przykrycia
- gumka recepturka lub sznurek
2. Układanie w słoju:Wypełnij naczynie jabłkami do 2/3 wysokości.
3. Zalewa:Rozpuść cukier w przegotowanej, ostudzonej wodzie. Zalej jabłka tak, by były całkowicie przykryte.
4. Fermentacja – bez przecedzania: Przykryj gazą, zabezpiecz gumką i odstaw w ciepłe, zacienione miejsce.Mieszaj codziennie lub co kilka dni do momentu, aż jabłka opadną. To znak, że fermentacja alkoholowa się zakończyła i rozpoczyna się naturalna fermentacja octowa.Potem zostaw ocet w spokoju. Czas zrobi swoje.
5. Cierpliwość:Pozostaw na minimum 3 miesiące, a najlepiej 5–6 miesięcy. W tym czasie ocet dojrzewa, klaruje się, nabiera mocy i głębi. Nie ma potrzeby przecedzania w międzyczasie.
6. Zakończenie:Po dojrzewaniu przecedź przez gazę. Jabłka odłóż – nie wyrzucaj.Przelej gotowy ocet do szklanych butelek. Przechowuj w ciemnym miejscu.
Miąższ po fermentacji to prawdziwe złoto. Lekko kwaśny, głęboki w smaku, naturalnie zakonserwowany.
Doskonale nadaje się na bazę do domowej musztardy lub chutney'a.
- namocz ziarna gorczycy w occie jabłkowym na noc,
- zmiksuj z jabłkami z octu,
- dodaj miód, sól, przyprawy (np. kurkumę, pieprz, ziele angielskie),
- przełóż do słoiczka i odstaw na kilka dni, by smaki się przegryzły.
Jeśli fermentacja przestaje pracować, można dodać łyżkę żywego octu "z matką".
Naturalny osad i powstająca "matka octowa" to znak, że ocet żyje. Nie filtruj go, jeśli chcesz zachować jego prozdrowotne właściwości.
Im dłużej dojrzewa, tym głębszy i bardziej złożony smak.
"SzymPolski"