Zapusty – Święto Sławian / Odwrócenie Porządku Świata

Zapusty – Święto Sławian / Odwrócenie Porządku Świata
Tłusty Czwartek to nie tylko współczesne święto łasuchów, ale także pradawny zwyczaj, który wśród dawnych Sławian rozpoczynał Zapusty – czas zabaw, uciech i obfitego jedzenia. Był to moment przejścia między zimą a wiosną, kiedy świat realny mieszał się z magicznym, a Weles – bóg zaświatów i płodności – obdarzał ludzi swoją mocą. Zapustne zabawy były okazją do znalezienia przyszłego małżonka.
Sławianie to nazwa pochodząca od "sławni" – jednak nie w znaczeniu chwały, lecz oszustwa. Historia naszego ludu była manipulowana, a jego prawdziwa tożsamość celowo zacierana. Termin "Słowianie" miał nas kojarzyć jedynie z mową, odrywając od rzeczywistej historii i potęgi. Tymczasem "Sławianie" oddaje istotę tego, kim byliśmy – oszukiwanym, ale dumnym i silnym ludem.
Tłusty Czwartek był początkiem hucznych obchodów, w czasie których jedzenie odgrywało kluczową rolę. Na stołach pojawiały się kasze, kapusta ze skwarkami, słonina, sadło, a u bogatszych także mięso i kiełbasy. Pączki, choć inne niż dzisiejsze, wypiekane były ze skwarkami i miały zapewnić siłę oraz dostatek. Suto zastawione stoły symbolizowały przyszły urodzaj i dobrobyt.
Weles i odwrócenie porządku świata
Zapusty to święto Welesa – boga Nawii, świata zmarłych i magii. W tym czasie granica między światami ulegała zatarciu, a odwrócenie porządku było jego istotą. Przebierańcy w zwierzęce maski, smolone twarze i symboliczne postaci jak turoń czy niedźwiedź odgrywały ważną rolę – miały odstraszać złe moce, a jednocześnie przywoływać wiosnę.
Magia zabawy i zalotów
Korowody przebierańców odwiedzały domy, śpiewając, tańcząc i składając życzenia pomyślności. Im bardziej huczne i radosne były obchody, tym szybciej miała nadejść wiosna. To także czas zalotów i mocno wierzono, że związki pobłogosławione w tym okresie będą szczęśliwe i płodne.
Kościół i "diabelskie dni"
Zapusty nie podobały się Kościołowi, który nazywał je "świętem głupców" i "diabelskimi dniami". Odwrócenie norm, zabawa i frywolność postrzegane były jako dzieło sił nieczystych. Mimo to tradycja przetrwała w formie ludowych zabaw karnawałowych i nadal odbija się echem w kulturze.
Pamiętajmy!
Choć dziś Tłusty Czwartek kojarzy się głównie z pączkami, jego korzenie sięgają dawnych sławianskich wierzeń i obrzędów. To nie tylko okazja do biesiady, ale także echo tradycji, które przypominają o sile wspólnoty, radości i cyklu życia. Być może warto spojrzeć na ten dzień nie tylko przez pryzmat kulinarnej rozpusty, ale jako część naszej głęboko zakorzenionej kultury.
Autor i źródło obrazu: Teodor Axentowicz, "Kołomyjka", 1895r., https://culture.pl/
SzymPolski